Historie naszych pacjentów

Jak tlenoterapia pomogła naszemu pacjentowi

Pan Jezierski trafił do nas po kilkakrotnych wizytach u różnych chirurgów oraz pobycie w szpitalu. Żaden z lekarzy nie wróżył poprawy, wręcz przeciwnie. Pacjent był już całkiem zrezygnowany i gotowy na najgorsze. Na szczęście sytuację uratowała seria zabiegów tlenoterapii w naszej komorze hiperbarycznej. A jak dokładnie to wszystko się potoczyło? Pan Jezierski


Przykry wypadek

Nasz pacjent jest starszym panem, który już od kilku lat choruje na cukrzycę oraz ma problemy kardiologiczne. W maju 2015 roku przydarzył się mu z pozoru niegroźny wypadek. Otóż pan Jezierski skaleczył się w nogę, zahaczając nią o krzak maliny. Skaleczenie było dość niewielkie, bo mierzył około 2 cm długości. Niestety w niedługim czasie rana stawała się coraz większa i większa. Zaniepokojony tym stanem rzeczy pacjent postanowił udać się do lekarza.


Widmo amputacji

Chirurg, u którego pan Jezierski był na pierwszej wizycie, zalecił leczenie Rivanolem. Leczenie trwało przez dłuższy czas, jednak nie przynosiło absolutnie żadnej poprawy. W sierpniu 2015 roku pacjent trafił do szpitala, ponieważ rana nie dość że nie chciała się goić, to z dnia na dzień stawała się coraz większa. Pobyt w szpitalu trwał 14 dni i nic nie zmienił. Dodatkowo na drugiej nodze pojawiło się owrzodzenie w postaci dziury.

Pan Jezierski zdecydował się na konsultacje u drugiego chirurga. Leczenie trwało kolejny miesiąc i po raz kolejny nie przynosiło żadnych efektów. Rana wciąż się powiększała. Noga z owrzodzeniem przybrała barwę siną i została zakwalifikowana przez lekarza do amputacji…


Tlenoterapia rozwiązaniem problemu

Pan Jezierski choć odczuwał wielkie zrezygnowanie nie poddał się jednak i spróbował jeszcze jednej, ostatniej już konsultacji u innego chirurga. Na szczęście lekarz szybko zorientował się, że dotychczasowe metody leczenia są zupełnie nieskuteczne i nie pomogą pacjentowi w odzyskaniu zdrowia. Ku radości pana Jezierskiego uznał również, że amputacja nie będzie konieczna. Skierował pacjenta na zabiegi tlenoterapii w komorze hiperbarycznej.

I tak właśnie pan Jezierski trafił do naszego gabinetu. A jaki był tego efekt? Można powiedzieć, że tlenoterapia zdziałała tu cuda. Najlepiej oddadzą to jednak nie słowa, a obrazy. Poniżej przedstawiamy zdjęcia z przebiegu leczenia naszego pacjenta.





Pan Antoni

Pan Antoni ma 66 lat. Trafił do nas po długim bezskutecznym leczeniu szpitalnym, dermatologicznym, chirurgicznym a także niekonwencjonalnym. Dopiero w naszej komorze hiperbarycznej jego leczenie okazało się w 100% skuteczne.


Ale zacznijmy od początku

Pan Antoni choruje na cukrzycę. Jego rany zaczęły się tworzyć jako powikłanie po chorobach- po grypie, po zapaleniu płuc, co przekształciło się w zapalenie żył. Zaczęło się od jednej małej ranki, noga bardzo bolała, była czerwona. W tym czasie Pan Antoni korzystał z ozonoterapii, ale likwidowała ona tylko ból, natomiast nie leczyła rany. Rany się powiększały, malały i tak w kółko.
W sumie w tym czasie Nasz klient spędził w szpitalu około pół roku, ale nie dało to żadnego efektu. Doszło do tego jeszcze usuwanie żylaków. Leczenie u znachora też nic nie dało. Ponadto okazało się, że Pan Antoni ma dużo zakrzepów krwi i arytmię serca.


Tlenoterapia rozwiązaniem problemu

Przychodząc do nas nie mógł wejść po schodach o kulach, potrzebował naszej pomocy. Teraz po około 30stu zabiegach Pan Antoni chodzi sam, świetnie się czuje a jego ran już prawie nie ma!




Już dzisiaj zamów wizytę w naszym gabinecie i pozbądź się swoich problemów zdrowotnych!